Przechyły


Pierwszy raz przy pełnym takielunku,
Biorę ster i trzymam kurs na wiatr.
I jest jak przy pierwszym pocałunku - A fe!
W ustach sól, gorącej wody smak.

O – ho, ho! Przechyły i przechyły!- Odchyły!
 O – ho, ho! Za falą fala mknie!- Ale fala!
 O – ho, ho! Trzymajcie się dziewczyny!- Za liny !/ Weroniki!*
Ale wiatr, ósemka chyba dmie! a H7 e

Zwrot przez sztag, o’key zaraz zrobię!
Słyszę jak kapitan cicho klnie.
Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem,
To on mnie od tyłu, kumple w śmiech. - Ha ha ha ha!

O – ho, ho! Przechyły i przechyły…

Hej ty tam z burtę wychylony
Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać!
Cicho siedź i lepiej proś Neptuna,
Żeby coś nie spadło ci na kark. - Na przykład ja!

O – ho, ho! Przechyły i przechyły…

Krople mgły, w tęczowym kropel pyle
Tańczy jacht, po deskach spływa dzień.
Jutro znów wypłynę, bo odkryłem
Morze, jacht. żeglarską starą pieśń.

O – ho, ho! Przechyły i przechyły…

*- Za kadencji każdej drużynowej śpiewa się jej imię, np Sabiny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz